piątek, 18 stycznia 2019

jeż

Jakiś czas temu podzieliłam się z Wami doświadczeniem podjęcia ważnych rozmów o adopcji z moim kochanym czterolatkiem. Niestety próby te zakończyły się fiaskiem. Pojawiła się wtedy lektura pod tytułem JEŻ Katarzyny Kotowskiej, którą notabene otrzymałam w prezencie od jednej z moich czytelniczek. 






JEŻ to opowieść o kobiecie i mężczyźnie, którzy z utęsknieniem czekają na własne potomstwo. W międzyczasie tracą w sercu radość życia, zaś ich świat pozbawiony zostaje wszelkich barw. Któregoś dnia decydują się na podróż do Pani Która Wie, by ta pomogła im odnaleźć ich dziecko. Tak też się stało. Jednakże poznawszy swojego synka przeżyli wielkie zdziwienie i do końca nie byli pewni czy to naprawdę ich syn, gdyż ten pokryty był cały kolcami. Wyglądem przypominał tytułowego jeża. Zaufali jednak sercu i rozpoczęli wspólną wędrówkę przez życie. Z każdym miesiącem  zbliżali się do siebie coraz bardziej, ich miłość wzajemna rosła w siłę, aż w końcu nie pozostało na chłopcu ani jednego kolca.
Ta wyjątkowa opowieść Katarzyny Kotowskiej jest uosobieniem wrażliwości i delikatności tematu adopcji. Szczególną zaś wartością tej lektury jest obraz dziecka, który otoczony kolcami stanowi metaforę strachu, lęków i wypracowanych schematów samoobrony. Jest to szczególnie ważny aspekt adopcji, o którym nie należy zapominać. Wymaga on od rodziny adopcyjnej delikatności, cierpliwości oraz wytrwałości i konsekwencji. Jest to ciężka praca nad samym sobą i nad wzajemnymi relacjami. To właśnie prezentuje lektura JEŻA. Jest historią o miłości trudnej lecz niepokonanej.
Serdecznie polecam książkę pani Kotowskiej, nie tylko rodzicom, których temat adopcji bezpośrednio dotyczy, lecz wszystkim rodzicom, chcącym ze swoimi pociechami rozwinąć takie zagadnienia jak samotność, smutek, strach itp. Jednakże w mojej ocenie jest to lektura dla starszych dzieci, które osiągnęły już wiek szkolny. Lektura w swej treści nie należy do najłatwiejszych i prostych, dlatego też dla najmłodszych dzieci, zdecydowanie polecałabym np. bajkę o Kubusiu Puchatku, o której już jutro.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz